27.07.2019
Ceremonia – Sanktuarium Matki Bożej w Płokach
Przyjęcie – Arkadia Sala Bankietowa w Myślachowicach
Zespół – Jak By Co
Niezwykłe wesele! Niezwykle delikatna emocjonalnie Panna Młoda, niezwykła pogoda przynosząca na zmianę słońce i deszcz. A nawet grad. Niezwykli goście i atmosfera. Niezwykły dzień, który w każdej minucie przynosił coś innego i zaskakującego. Nawet ja.. czułam się niezwykle. To moja rodzinna wieś i wiele bliskich mi osób, z którymi spędzałam czas dawno temu. Tyle wspomnień miałam przed oczami. Tych pięknych, niezwykłych. Ogromnie się cieszę, że miałam zaszczyt uczestniczyć w tym wydarzeniu, że trafiła mi się tak wyjątkowa Młoda Para, że znów znalazłam się wśród swoich, odwiedziłam dawne kąty i spojrzałam na nie innym, dorosłym wzrokiem.
Szczęścia i wszystkiego co najlepsze w życiu Moi Drodzy!

Na sesję plenerową wybraliśmy do Lanckorony. Zwiewność i eteryczność Karoliny od razu skojarzyła mi się z tym miejscem, często nazywanym Miastem Aniołów. Myślę, że to był bardzo dobry wybór, niesamowicie klimatyczna miejscówka, urokliwa, sielska, spokojna. Mieliśmy wrażenie, jakbyśmy się przenieśli w zupełnie inny świat. Spokój i cisza wokół, bez biegu, krzyków i chaosu. Mogliśmy na spokojnie spacerować, z podziwem i zachwytem w oczach dla tej okolicy. Warto się tam wybrać, dusza odzyskuje spokój w tym miejscu. Oczywiście nie byłabym sobą, gdyby tylko na Lanckoronie zakończył się nasz plener. Już jadąc w to miejsce wpadł nam w oko fajny most i musieliśmy tam wrócić! Trochę błądząc, ale udało się dotrzeć na zachód słońca. I pyk.. Mamy to <3. Ha! I jedziemy do domu… I już słonko zaszło i my zmęczeni.. A tu zagajniczek brzozowy :D. Tak wspaniale podświetlony (sama nie wiem czym :D), że musiałam to jeszcze wykorzystać. Ciepłe światło, odbijające się w białej korze brzóz pozwoliło nam dosłownie na ostatnie ujęcia. No… I teraz mogłam już wracać do domu. Tak lubię :). Tak więc zapraszamy na krótki spacer razem z nami <3.